4 marca 2018 r. grupa uczniów naszej szkoły pod opieką pani profesor Magdaleny Płocicy oraz pani profesor Agnieszki Świątek wyruszyła na przedwiosenny podbój Anglii.
Po 20-godzinnej podróży dotarliśmy do Calais, skąd zabrał nas prom do Dover. Widok białych, kredowych skał Albionu, którymi wzruszał się Kordian z dramatu Juliusza Słowackiego, wynagrodził nam zmęczenie długą jazdą autokarem. Jeszcze tego samego dnia wybraliśmy się z naszą nieocenioną przewodniczką – panią Agnieszką Baraniecką (z Agaba tour) do samego centrum Londynu. Trasa wiodła przez National Gallery na Trafalgar Square, St. James’s Park do , Buckingham Palace, by na koniec odwiedzić muzeum transportu w Covent Garden.
Wieczorem zostaliśmy zakwaterowani u rodzin angielskich, gdzie czekał już na nas ciepły posiłek. Przez kolejnych kilka dni udało nam się naprawdę wiele zobaczyć, zarówno w Londynie jak i poza nim. W samej stolicy Wielkiej Brytanii podziwialiśmy wspaniałą panoramę miasta z London Eye. Widzieliśmy m.in. Houses of Parliament, St. Paul’s Cathedral, Walkie-talkie i wiele innych znanych budynków. Byliśmy też w muzeum historii naturalnej, nauki i Madame Tussaud’s, gdzie każdy mógł zrobić sobie zdjęcie ze sławną osobą. Na koniec zwiedzania londyńskie czarne taksówki, niczym wehikuły czasu, zabrały nas w podróż przez historię Anglii. Po drodze mijaliśmy makiety przedstawiające najważniejsze wydarzenia z tamtych lat.
Byliśmy również w Greenwich – w Królewskim Obserwatorium Astronomicznym, gdzie przebiega południk „0”i gdzie każdy mógł choć przez chwilę pobyć na dwóch półkulach jednocześnie :-). A potem pojechaliśmy do Oxford i Cambridge – siedzib dwóch najstarszych uniwersytetów na wyspach. Mieliśmy szczęście, gdyż po obu tych miastach i uczelniach oprowadzał nas znakomity pan Graham, który w bardzo przystępny sposób a przy tym piękną angielszczyzną starał się nam przybliżyć historię i ciekawostki związane z obiema uczelniami. Wiele radości dostarczył nam spływ rzeką Cam w Cambridge, głównie za sprawą dzikich kaczek, które towarzyszyły nam przez całą drogę, zajadając nasze kanapki. Jedna skrzydlata przedstawicielka kaczego stada nawet wskoczyła na chwilę do łodzi 🙂 .
I choć nasza przygoda dobiegła końca, to pozostaną z nami niezapomniane wrażenia, wzruszenia, wspomnienia, być może ciekawe kontakty z rodzinami, które nas gościły. Na pewno będziemy chcieli powrócić, może tym razem gdzieś dalej….. Szkocja, Walia?
Zerknijcie na stronę www.agaba.pl lub na https://m.facebook.com/AGABAEduTur/ i sprawdźcie, co by Was interesowało 🙂