W piątkową noc, 23 lutego 2024 roku, serce krakowskiego Kazimierza zabiło w rytm tanecznych kroków Maturzystów i Maturzystek z XII LO im. C. K. Norwida. Na parkiecie, w lożach i na antresoli Starej Zajezdni Młodość, Uśmiech, Radość i Kolor mieszały się z Norwidowskim szeptem… aż do samego świtania!
Część oficjalna Balu Studniówkowego XII LO rozpoczęła się, pełnym ciepłych i życzliwych słów, przemówieniem Pani Dyrektor Anny Konarskiej-Miazowskiej oraz krótkim wystąpieniem Przedstawiciela klas maturalnych a także Przedstawicielki Rodziców tegorocznych Maturzystów. Było elegancko, podniośle i uroczyście, ale bez zbędnego patosu.
Uroczystość tradycyjnie rozpoczęła się polonezem. W tanecznym korowodzie, przygotowanym przez Panią Małgorzatę Nazarewicz, udział wzięli odświętnie ubrani Maturzyści i Maturzystki wraz z Dyrekcją Szkoły oraz Wychowawcami i Nauczycielami. Zacny to był widok. Salonowa atmosfera. Szyk i elegancja.
Nie zabrakło również części artystycznej. Każda klasa przygotowała dla swoich Wychowawców oryginalne podziękowania w formie multimedialnych lub recytatorskich wspomnień w pigułce z czterech prawie lat edukacji w naszym liceum. Było i wzruszająco i z przymrużeniem oka. Pomysłowo i niebanalnie. Sentymentalnie i żartobliwie. W Starej Zajezdni widziano wówczas niejeden uśmiech, otarto niejedną łzę.
W ten szczególny, wielowymiarowy wieczór muzyka i wysokie wibracje porwały do tańca wszystkich gotowych na aktywną zabawę Uczestników Studniówki. Parkiet kipiał energią w rytm żywych rytmów pod batutą DJ-a.
Tańczono gromadnie, w parach oraz indywidualnie; klasycznie i kreatywnie, tradycyjnie i awangardowo. Gorąca atmosfera i różnorodna muzyka tej magicznej nocy służyły integracji, do której na parkiecie chętnie dołączyli Nauczyciele. We wspólnych pląsach, pośród błysku kolorowych świateł i szelestu finezyjnych sukien, sporo było radości i spontaniczności wyrażanej tak ruchem, jak i śpiewem płynącym z głębi młodych serc. Feeria dźwięków i barw. Synergia niezapomnianych chwil.
Po zakończeniu Balu część z Maturzystów, wedle tradycji, udała się pod pomnik Adama Mickiewicza w Rynku Głównym. Wszystko po to aby, ostatnimi siłami, skacząc na jednej nodze wokół Wieszcza, zagwarantować sobie pomyślność w sesji maturalnej za mniej niż sto dni.
„Hej hej! I jeszcze raz… Hej hej ! Zaczaruj czas… niech biegnie wolniej…”
…bo, jak w piosence, warto zwolnić, zatrzymać chwile piękne, zwłaszcza że przecież do egzaminów dojrzałości nie tak znowu spieszno nam.
Chociaż w tym roku wszystkie licea miały swój bal studniówkowy sporo wcześniej, nam wydawało się, że „chyba jeszcze nikt nie miał tak jak my” 🙂
W załączeniu kilka kadrów – tych amatorskich, czekamy na te profesjonalne – od fotografów. Najcenniejsze i tak nie są zdjęcia ale to co w sercach i we wspomnieniach zostanie! 🙂