Za nami długa podróż, której celem były Kampania i Lacjum – regiony, w których jest dosłownie wszystko, co Włochy mają do zaoferowania. Naszą włoską przygodę zaczęliśmy w Pompejach i Neapolu, kolejny dzień spędziliśmy w Sorrento, skąd popłynęliśmy na bajkową wyspę Capri. Następnym etapem naszej podróży było Monte Cassino, a na pożegnanie miasto, do którego prowadzą wszystkie drogi, czyli wspaniały Rzym. Kolejny raz zakochaliśmy się we Włoszech! Co zwiedziliśmy?
-
Pompeje – miasto-muzeum, zniszczone w czasach cesarstwa rzymskiego przez erupcję Wezuwiusza w 79 roku. i utrwalone pod grubą warstwą wulkanicznego materiału. Doskonale zachowane ruiny potężnych Pompejów przeniosły nas dwa tysiące lat wstecz. Spacerując po ulicach wyżłobionych przez koła rydwanów, podziwialiśmy architekturę odkopanego z popiołów miasta, m.in. najstarszy istniejący rzymski amfiteatr, wspaniałe świątynie i eleganckie wille, których ściany nadal zdobią barwne mozaiki i malowidła.
-
Neapol, położony u podnóża Wezuwiusza jest jednym z najbardziej intrygujących włoskich miast, pełnym kontrastów i sprzeczności. Chłonęliśmy atmosferę Neapolu przemierzając wąskie uliczki największego w Europie centrum historycznego, wśród cennych zabytków, sklepów z pamiątkami pełnych drobiazgów związanych z kultem Diego Maradony, kawiarni z aromatycznym espresso i restauracji oferujących rewelacyjną neapolitańską pizzę. Nasz spacer zakończyliśmy we wnętrzach słynnej duomo di Napoli – katedrze św. Januarego – głównego patrona miasta.
-
Sorrento słynie z pięknych widoków, cytryn (oczywiście odmiany Sorrento) i cytrynowych produktów: tradycyjnego włoskiego likieru limoncello oraz cytrynowych lodów, które jednogłośnie uznaliśmy za najlepsze na świecie Wprawdzie nazwa miasta pochodzi od mitycznych syren, wabiących żeglarzy czarującym śpiewem aż po śmierć w odmętach wód, ale nikt z nas o tym nie myślał wsiadając na statek płynący na Capri
-
Capri to kwintesencja śródziemnomorskiego uroku, perła Zatoki Neapolitańskiej – skalista, wapienna wyspa wyłaniająca się z błękitnych wód Morza Tyrreńskiego. Na wyspie znajdują się dwa miasta: Capri i Anacapri. Celem naszej wyprawy było pierwsze z nich – olśniewające miejsce słynące z elegancji i luksusu a jednocześnie raj dla spragnionych ciepła turystów. Cudownie być w raju! Zachwytom nie było końca. Odpoczywaliśmy po trudach podróży, na spacerze, na plaży, a miłośnicy botanicznych ciekawostek w barwnych ogrodach Oktawiana Augusta.
-
Monte Cassino było jednym z najważniejszych punktów naszego programu. Uczciliśmy pamięć żołnierzy poległych w bitwie o Monte Cassino, składając wiązankę z białych i czerwonych róż na Polskim Cmentarzu Wojennym. Z dumą i wzruszeniem patrzyliśmy na inskrypcję: PRZECHODNIU POWIEDZ POLSCE ŻEŚMY POLEGLI WIERNI W JEJ SŁUŻBIE. Z cmentarza roztaczał się wspaniały widok na klasztor Benedyktynów, którego burzliwą historię poznaliśmy jeszcze tego samego dnia.
-
Rzym niezmiennie zachwyca odwiedzających, nic więc dziwnego, że i my nie oparliśmy się urokowi wiecznego miasta. Przed południem podziwialiśmy dostojne budowle starożytnego miasta (Koloseum, Palatyn, Forum Romanum), później główne atrakcje Rzymu, w tym Panteon, Hiszpańskie Schody i Fontannę di Trevi, a po południu Watykan, najmniejsze suwerenne państwo świata.
Z naszej wycieczki wróciliśmy szczęśliwi, bogatsi o nowe doświadczenia, z plecakiem pięknych wspomnień, które dają radość i siłę. A Presto Italia!