Buongiorno Italia! Kalimera Ellada! – czyli słów kilka o podróży Tuzinków do Grecji!

Przystanek pierwszy – Ankona.

Po krótkiej podróży przez Czechy i Austrię dotarliśmy do Ankony. W oczekiwaniu na zaokrętowanie na promie do Patras odbyliśmy spacer po urokliwym włoskim mieście portowym. Ankona to nie tylko port, zabytki i tętniące życiem, wielokulturowe miasto, ale także jedne z najpiękniejszych we Włoszech z plaż z urokliwymi zatoczkami i turkusowym morzem.

 

Kalimera Ellada!

Przystanek drugi – Korynt. Po długiej morskiej podróży po Morzu Adriatyckim dotarliśmy z Ankony do portowego miasta Patras, z którego udaliśmy się do starożytnego Koryntu – miasta portowego w środkowej Grecji, położonego na półwyspie Peloponez, na Przesmyku Korynckim. Spacerując po uliczkach starożytnego miasta, zobaczyliśmy pozostałości rzymskich łaźni, świątyń, domów mieszkalnych oraz ruiny Agory, które są świadectwem dawnej świetności tego miejsca. Wielkie wrażenie zrobiła na nas dobrze zachowana najstarsza świątynia Apollina.

Welcome to Tolo!

Dziś rozpoczęliśmy dzień od spaceru po urokliwym miasteczku – Tolo oraz przywitania się z Morzem Egejskim. Po południu udaliśmy się na wycieczkę do Myken. Tutaj zwiedziliśmy Grobowiec Arteusa, zwany również Grobem Agamemnona, o którym pisał Juliusz Słowacki, a następnie udaliśmy się do Akropolu Mykeńskiego oraz Muzeum Archeologicznego. Nieplanowanym punktem wycieczki było zwiedzanie starożytnej twierdzy Palamidi, położonej na wzgórzu, z którego rozciąga się zapierający dech w piersiach widok na morze oraz na Nafplion, pierwszą stolicę zjednoczonej Grecji – miasteczka niezwykle pięknego i czarującego, wizyta w którym zakończyła dzisiejszą eksplorację wspaniałej Grecji.

Rejs na Hydrę!

Za nami kolejny fantastyczny dzień na peloponeskiej ziemi. Tym razem odwiedziliśmy jedną z greckich wysp – Hydrę. Miejsce niezwykłej urody, pełne bielonych domków z kolorowymi okiennicami i ukwieconymi balkonami, bez ruchu kołowego, ale za to z obecnością pracowitych osiołków i mułów.


Dziś Ateny!

W drodze do greckiej stolicy mogliśmy zobaczyć Kanał Koryncki. Sztucznie utworzony przesmyk, łączący Półwysep Peloponez z główną częścią Grecji. Zwiedzanie Aten rozpoczęliśmy od wizyty na Akropolu, będącym najbardziej rozpoznawalnym punktem na planie miasta. U jego stóp, ponad starożytną agorą, rozpościera się historyczna dzielnica – Plaka, z krętymi uliczkami, restauracjami i sklepami z pamiątkami. Na zakończenie wycieczki udało nam się zobaczyć budynek Parlamentu oraz spektakularną ceremonię zmiany warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza.


Delfy, Termopile, Meteory!


W ostatnim dniu zachwytów nad greckim krajobrazem i historią udaliśmy się do Delf, jednego z najbardziej malowniczych zakątków Grecji, znajdującego się na stromym zboczu góry Parnas. Znaleźliśmy tu ślady po najważniejszym antycznym miejscu kultu w starożytnej Grecji – świątyni Apollina w Delfach, gdzie funkcjonowała wyrocznia delficka oraz sanktuarium Ateny Pronaja („Ateny Strażniczki Świątyni”). Mogliśmy też zobaczyć ruiny starożytnego teatru oraz stadionu. W drodze do kolejnego punktu naszej wycieczki zatrzymaliśmy się w Termopilach. Tu mogliśmy podziwiać pomnik poświęcony walecznemu Leonidasowi oraz fascynujące gorące źródła.

A na koniec – Kalambaka – Meteory – Wiszące Klasztory.

Meteory to bez dwóch zdań niesamowity cud natury, który znajduje się w środkowej Grecji. Niezwykłe formacje skalne w piaskowcach i zlepieńcach wprawiają w zachwyt każdego. Grecka nazwa metéoros znaczy “zawieszony w powietrzu” lub “środek nieba” i to określenie jest trafione w punkt, ponieważ formacje skalne, wznoszące się nawet ponad 500 metrów w górę, sprawiają wrażenie, jakby były zawieszone w powietrzu. Kiedyś na terenie Meteorów funkcjonowały 24 prawosławne klasztory, jednak dziś tylko 6 z nich jest otwartych dla zwiedzających. Najbardziej spektakularne wrażenie robią – Wielki Meteoron (klasztor Przemienienia Pańskiego) – to największy i najstarszy klasztor w Meteorach, na którego szczyt prowadzą 192 kamienne schody – oraz Varlaam – drugi co do wielkości klasztor, nazwany na cześć mnicha, który pierwszy osiedlił się na tej skale.

To miejsce po prostu trzeba zobaczyć!